Policja - jak świecisz czymkolwiek nawet podczas ulewy, to masz spokój, lecz jest jeden męczący problem tam - masa halogeniarzy i to w zestawie z jedynymi słusznymi za dnia! Dopiero w Estonii moje oczy odpoczęły... Wierz mi, że zdecydowanie bardziej wolałbyś mieszkać nawet na Litwie niż tam (sama w sobie nie taka zła, szerokie drogi, mniej zakrętów i znaków niż w PL, różnych rozmiarów tablice rej.!) - straszny syf, dużo starych, zapuszczonych budynków i miejscami makabrycznie zmęczone zimami drogi, choc bardzo szerokie, jak w Skandynawii, ale dużo nieasfaltowanych - to, co u nas uchodzi za ekspresówkę, to tam zwykła pozamiastowa, a nasze autostrady są węższe niż niejeden wjazd tam do miasta. Oni jeżdżą tam na zakolcowanych zimówkach nawet przy kilkunastu st.C in plus, więc czego się dziwić? W sąsiedniej Estonii jest o niebo lepiej, przynajmniej jeśli o drogi chodzi (krajobrazy zresztą też)...lecz w tamtej części Europy jeździ się bezstresowo, a drogi są szerokie i proste po horyzont, no i niezatłoczone, a i ludzie jacyś jakby milsi. Łotwa kojarzy mi się z mikserem Estonii i Litwy - ani jedno, ani drugie i mnie osobiście odrzuca...ale za kierownicą człowiek chociaż odpocznie.
_________________ F.I.A.T - FCAk Italian Automobile from Turin, drive MOPAR! Patrz w lusterka, upewnij się 2x - z samochodem nie masz szans, więc przestań zapier*alać i się na auta użalać!
Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham zwierzęta G.B.Shaw
|