KJR napisał(a):
A ja uważam, że jest lepiej.
Wcześniej na autostradach każdy próbował dobić do 130km/h, teraz zauważyłem, że większość jedzie 120 bo 140 to już dużo, a ludzie oszczędzają paliwo. Jakoś tak płynniej się zrobiło.
To samo na ekspresowych. Ludzie lubią jechać 120, odkąd podnieśli to więcej ludzi jedzie te 120, mniej się wyprzedza. Uważam, że też płynniej.
A jak płynniej to mniej stresu, mniej ludzi wyprzedzających i bezpieczniej.
Takie moje obserwacje na drogach Polski po podniesieniu limitów prędkości.
A propo's: odkąd wprowadzili opłaty za A4 na odcinku Wrocław-¦ląsk, to jeżdżę do rodziców drogą krajową 94. Same korzyści:
- jadę 60-110 - mniejsze spalanie
- droga urozmaicona - na autostradzie się normalnie nudzę
- nie stoję w kolejce do bramek
- oszczędzam parę złotych na opłacie
- czas identyczny jak przy korzystaniu z autostrady - nie muszę nadrabiać drogi by wjechać i zjechać
- mam satysfakcję, że nie płacę kolejnego zbójeckiego haraczu.
Po powrocie ze świąt od rodziców miałem satysfakcję, gdy po przejechaniu 245 kilometrów, dopiero spadła mi pierwsza kreska na wskaźniku paliwa. ¦rednie spalanie: 5.0l/100km.
